O nas
Przez ponad 20 lat w moim domu królowały koty. Mimo, że zawsze kochałam psy nie było ich ze mną, gdyż pracowałam, a dzieci były zbyt małe, aby ofiarować pieskowi wszystko, by czuł się szczęśliwy. Marzenie o przyjacielu, psiaku przewijało się przez te wszystkie lata i … nadeszła chwila spełnienia. Postawiłyśmy na pieska inteligentnego, radosnego, energicznego i pozbawionego agresji. Gdy ujrzałyśmy fotkę cielistonosego tollerka i zapoznałyśmy się z historią i cechami rasy wybór padł na Novą Scotię Duck Tolling Retriever. Tak oto od sierpnia 2010 roku, suczka o pięknym metryczkowym imieniu BE MY LOVE DANCING WITH FIRE Retrover, nazywana przez nas ciepło LADY, dostarcza nam wiele radości . Dzięki pogodnemu usposobieniu Lady, w naszym domu zapanowała cieplutka atmosfera, a poprzez wspólne spacery i wyjazdy, nasza trójeczka, ja, Asia i Lady doskonale się rozumiemy.
Anna Michalska
Odkąd pamiętam, zawsze chciałam mieć pieska. Marzyłam o wspólnych spacerach i zabawach. Bardzo długo namawiałam mamę na mojego wymarzonego przyjaciela i tak po siedmiu latach czekania zawitała u nas suczka Lady. Biorąc psa nie myślałam o żadnych zawodach czy wystawach. Lady miała być przyjacielem rodziny. Jednak, gdy trafiłyśmy do psiego przedszkola - www.jb-szkola.pl podłapałam bakcyla i razem z LADY przeszłam kurs podstawowy i zaawansowany w zakresie posłuszeństwa pod okiem przewodnika szkoły - Joanny Bohdziun, która ukazała mi całą listę możliwości aktywnego spędzanie czasu z psem . Obecnie próbujemy wszystkiego: wystawiania na ringach (z sukcesami), posłuszeństwa sportowego, dummy, tropienia, aportowania z wody i lądu, a przede wszystkim agility, które stało się moim hobby. Zaczęłyśmy przygodę w zawodach agility. Latem wyjeżdżamy na „WAKACJE Z PSEM” m.in. Tropowce, Retrievery, warsztaty szkoleniowe. W niedalekiej przyszłości planuję wystartować w zawodach frisbee, w konkursie pracy Retrieverów i psów tropiących. Teraz ja i Lady świetnie się DOGadujemy i nie wyobrażam sobie życia bez niej.
Joanna Michalska